Świetny mecz Lecha Poznań! Polacy są o krok od ćwierćfinału LKE

W pierwszym meczu 1/8 kolejki Ligi Europy Lech Poznań pokonał szwedzkiego Jurgaden 2:0. Bramki dla podopiecznych Johna van den Broma strzelili Antonio Milić i Filip Marchwiński.

W 39. minucie Joel Pereira wykonał rzut wolny, Djurgarden wbił się w pole karne i Antonio Milić skierował do domu. Chorwacki chronometrażysta Lecha uderzył piłkę tak mocno, że Jakob Wedel Zetterstrom gości nie miał szans na obronę.

Lewandowski zszedł ze sceny. Santoso szuka następcy

To nie był jedyny gol, którego był świadkiem tej nocy na poznańskim stadionie . W 82. minucie Filip Marchwiński sprytnie przejął piłkę przeciwnikowi i podał do Adrela Balois. Wybrzeże Kości Słoniowej zachowało spokój i nie strzelało bezpośrednio, tylko spokojnie podało piłkę do Marcwińskiego, który z bliskiej odległości zdobył gola, zdobywając 2:0.

W ostatnich sekundach gry Lexii udało się pokonać przeciwnika. Długie podanie otrzymał Michał Skoras, który rywalizował z dwoma obrońcami Djurgarden. Skrzydłowy Lecha imponuje proporcjonalną sylwetką, ale brakuje mu skuteczności. Skolas miał korzystną sytuację, ale oddał strzał z dystansu, który przeleciał nad poprzeczką.

Ale i tak nie mamy na co narzekać. Mistrzowie Polski pokonali Jurgaden 2:0 i awansowali do ćwierćfinału Ligi Europy. Podopieczni Johana van den Bloma spisali się lepiej w czwartek i wyglądali na bardziej dojrzałych i doświadczonych w Europie.

Jeśli nie podobał Ci się mecz Lecha z Bodo/Glimt w eliminacjach, pokochasz mecz Djurgarden ze Stadionem Poznań. Szwedzi, którzy nowy sezon rozpoczęli w kwietniu, do pierwszego meczu przystąpili niepokonani.

Lech pokonuje Djurgardena

Djurgården wywiera presję na obronę i rzadko zagraża bramce Filipa Bednarka. W 55 minucie goście spisali się dobrze. Następnie po chaotycznej sytuacji w polu karnym piłka trafiła pod nogi Olivera Bergera, który z bliskiej odległości odbił się wysoką główką.

Minutę później swoją szansę miał również Joel Asolo. Jednak napastnik Jülgarden trafił w cel po mocnym strzale z lewej flanki. Była to druga szansa Szweda w tym meczu. 23-latek mógł strzelić jeszcze przed przerwą, ale nie trafił w lewy słupek.

Dwubramkowa przewaga daje Lechowi prowadzenie przed przyszłotygodniowym rewanżem w Szwecji. Jedno jest pewne, jeśli poznańscy piłkarze znów będą spokojni i dojrzali, w najbliższy czwartek awansują do ćwierćfinału Ligi Europy.